Pamiętam ten dzień jak dziś. Rok 2010. Ja, młody, ambitny kulinarny entuzjasta, zafascynowany blogami o zakwasie i tradycyjnym pieczeniu, postanowiłem zainwestować w żeliwny garnek. Marka XYZ, ciężki jak diabli, kolor granatowy. Wydawało mi się, że …
